wtorek, 1 lutego 2011

Zdrowie z orzechów

Co warto wiedzieć o orzechach?

Autorem artykułu jest Jacek Waszyński



Orzechy są bardzo pożywne i zawierają duże ilości witamin i soli mineralnych, zwłaszcza tych, które korzystnie wpływają na pracę mózgu.

Wszystkie są też wysokokaloryczne: 100 g orzechów to 600-700 kcal, a więc nie są wskazane dla ludzi rygorystycznie przestrzegających diety.

Ze względu na wysoką zawartość tłuszczu orzechy łatwo jełczeją i dlatego nie powinno się ich długo przechowywać. Najlepiej jest kupować orzechy w łupinach, gdyż wtedy trzymane w suchym i przewiewnym miejscu będą dobre nawet rok. Orzechy obrane z łupin, niestety pod wpływem tlenu, szybko tracą swoje wartości odżywcze. Dlatego po wyłuskaniu należy je przechowywać tylko 4-6 dni lub zamrozić w szczelnie zamkniętych pojemnikach. Jeszcze bardziej wrażliwe na utlenianie są orzechy mielone i siekane, dlatego trzeba je rozdrabniać bezpośrednio przed użyciem.

O wiele łatwiej orzechy się sieka, gdy są ciepłe i lekko wilgotne. Poza tym dzięki podgrzewaniu lub prażeniu nabierają bardziej intensywnego smaku i aromatu. Minusem wysokiej temperatury jest to, że niszczy się w ten sposób ich ważne składniki odżywcze. Przepisy kulinarne wykorzystują orzechy jako doskonały dodatek do bardzo wielu słodkich i pikantnych potraw. W całości lub siekane dodaje się do sałatek, jarzynowych piure, sufletów, past, farszów, potraw z warzyw, drobiu, mięsa, ryb, musli, deserów, ciast, ciasteczek i tortów.

Małe orzeszki mogą być użyte w całości do ozdabiania kremów, majonezów lub sałatek. Orzechowe dekoracje pasują również do kostek żółtego sera, wędlin, przekąsek, kanapek, koktaili.

Jest sporo rodzajów orzechów. Do najbardziej znanych i najczęściej używanych należą: orzechy włoskie, laskowe, migdały, orzeszki ziemne, pistacjowe, piniowe oraz orzechy kokosowe.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Sporządzanie potraw z rybnej masy mielonej

Sporządzanie potraw z rybnej masy mielonej

Autorem artykułu jest Jacek Waszyński



Mieloną masę rybną sporządza się z mięsa ryb drobnych lub gorszego gatunku, które mają mało ości, a także z jadalnych części wnętrzności ryb. Najczęściej bierze się płocie, okonie, dorsze, dorady i miętusy.

Ryby drobne należy wypłukać na sicie, oskrobać, wypatroszyć i po odcięciu głów zemleć w całości. Natomiast ryby duże trzeba najpierw podzielić na filety, ściągnąć z nich skórę, a dopiero potem zemleć wraz z innymi składnikami, takimi jak bułka moczona w mleku, tłuszcz, cebula, jajka i przyprawy.

Zmielona masa powinna być jasna, jednolita i mieć właściwy dla ryb zapach. Jest ona wydajna i tania, a posiada wysoką wartość odżywczą. Można z niej zrobić różnego rodzaju potrawy gotowane, duszone, smażone, a nawet pieczone. Ponieważ potrawy te nie mają ości, nadają się szczególnie dla dzieci i osób w podeszłym wieku. Przyrządzane z ryb chudych i gotowane mogą być także zastosowane w żywieniu dietetycznym.

Najbardziej popularne przepisy kulinarne na gotowane potrawy z mielonej masy rybnej to pulpety, rolady i ryby faszerowane. Podaje się je na gorąco lub na zimno. Z mielonych ryb smaży się kotleciki lub krokiety. Do smażenia używa się oleju, a gotowe dania podaje się na gorąco lub na zimno. Z duszonej masy rybnej zazwyczaj robi się zraziki i klopsiki, do których dodatkiem są sałatki, surówki oraz sosy poprawiające smak i zapach oraz wartość odżywczą. Potrawy z masy rybnej można również zapiekać, następnie należy przyrządzić ją tak, jak mięso mielone na zrazy i uformować jeden większy wałek w kształcie klopsa, obtoczyć w bułce tartej, obsmażyć i upiec w piekarniku. Upieczony, pokrojony w plastry klops z suma można podać albo bez dodatków, albo również z ostrymi sosami, na zimno bądź na gorąco.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jakie wino wybrać?

Jak wybrać i kupić właściwe wino?

Autorem artykułu jest Photo Solo Jam



Stojąc w hipermarkecie, supermarkecie, sklepiku osiedlowym przed regałami uginającymi się pod ciężarem dziesiątków butelek z winem wybór tego właściwego zazwyczaj nie jest prosty. Wystarczy jednak przestrzegać paru wskazówek, aby trafnie wybrać i kupić wino, z którego będziemy zadowoleni.

Stojąc w hipermarkecie, supermarkecie, sklepiku osiedlowym, czy specjalistycznym sklepie winiarskim przed regałami uginającymi się pod ciężarem dziesiątków butelek z winem wybór tego właściwego zazwyczaj nie jest prosty. Oczywiście podstawowym kryterium będzie zapewne cena kupowanego wina. Ale obecnie w każdej kategorii cenowej, od kilkunastu do kilkuset złotych, znajdziemy szereg win. Jak zatem znaleźć to właściwe wino, tak aby wpasowało się w okazję i było przysłowiowym strzałem w dziesiątkę? Wbrew pozorom nie jest to takie trudne, jeżeli będziemy trzymać się paru wytycznych.

Pierwszym kryterium selekcji win jest ich smak. Wytrawny, półwytrawny, półsłodki lub słodki. Wina wytrawne doskonale nadają się jako dodatek do potraw, natomiast pite samodzielnie mogą zrazić mniej wytrawnych smakoszy swoją goryczką, szorstkością, kwaśnością. Dlatego jeżeli szukamy delikatnego akompaniamentu do obiadu zwróćmy uwagę na wina półwytrawne. Natomiast wina słodkie podajemy albo samodzielnie, jako aperitif, albo jako dodatek do deserowych słodkości, czy deski serów. W tym ostatnim przypadku nawet właściwsze mogą okazać się wina półsłodkie, nie przygniatające potraw i naszych kubków smakowych przesadną słodyczą.

Drugie kryterium selekcji jest bardzo proste. Czy chcemy wino gazowane, czy też nie. Wina z bąbelkami nadają się do drinków takich jak Spritz (prosecco z aperolem) i do świętowania radosnych okazji. W innych przypadkach skierujmy swój wzrok ku winom bez bąbelków.

Trzecim kryterium selekcji win powinien być ich kolor. I nie musimy tu wcale być w stanie rozróżniać między fioletową czerwienią, a miedzianym burgundem. Wystarczającym kluczem kolorystycznym będzie podział na różowe, białe i czerwone wina. Jakich informacji dostarcza nam zatem taki podział?

Różowe wina to wina lekkie, orzeźwiające, które uwodzą wzrok, natomiast niekoniecznie są tytanami smaku. Dlatego też podajemy je zawsze dobrze schłodzone, sporo poniżej dziesięciu stopni Celsjusza, czyli prosto z lodówki. Różowe wina doskonale nadają się jako aperitif, akompaniament do deserów i na upalne letnie dni, tudzież wieczory. Także romantyczny wieczór we dwoje możemy uświetnić takim winem.

Białe wina w większości są także winami lekkimi, ale mają bogatszą paletę smakowo-aromatyczną. Szukając możliwie lekkiego akompaniamentu do posiłku składającego się z ryb, owoców morza lub makaronów skierujmy swój wzrok ku półwytrawnym, młodszym rocznikowo winom białym. Natomiast jeżeli myślimy o winie do deseru, czy też serów poszukajmy białych win półsłodkich, lub starzonych w beczkach. Wina białe zawsze podajemy w temperaturze około dziewięciu stopni Celsjusza, czyli dajmy im chwilę się ogrzać po wyjęciu z lodówki. Z racji temperatury podawania, na białe wino większą ochotę będziemy też mieli latem, kiedy może one orzeźwiać równie skutecznie jak wino różowe.

Czerwone wina są najbardziej aromatycznymi i wyrazistymi z win. Dlatego powinny być naturalnym wyborem do typowo polskiego obiadu, czy też potraw mięsnych, cięższych. Tutaj czerwone, wytrawne wino sprawdzi się doskonale. Jeżeli szukamy win czerwonych bardziej esencjonalnych skierujmy swój wzrok ku winom starzonym w beczkach. Nuty dębiny nadają im szlachetniejszy, odmienny smak i aromat. Pamiętajmy jednak, że wina starzone w beczkach mogą być ostrzejsze, zdecydowanie odmienne od typowych win stołowych. Dlatego nie wszystkim będą smakować. A zimową porą, wieczorem, możemy uraczyć się rozgrzewającym kieliszeczkiem czerwonego wina słodkiego, lub półsłodkiego.

Ostatnie kryterium, które należy wziąć pod uwagę jest kraj pochodzenia i miejsce rozlewania wina. Wina europejskie, francuskie, włoskie, hiszpańskie są zazwyczaj tworzone według tradycyjny receptur i wymagają często przywyknięcia do skądinąd ciekawych smaków i aromatów. Natomiast wina z Nowego Świata, czyli Australii, Chile, Argentyny, RPA czy Stanów Zjednoczonych to wina tworzone często tak, aby pełna paleta aromatyczno-smakowa była w nich dostępna od samego początku. Takie wina są zdecydowanie łatwiejsze w odbiorze i ciekawsze dla osób dopiero zaczynających swoją przygodę z winem. Jednak niezależnie od tego czy kupujemy wino europejskie, czy z Nowego Świata pamiętajmy aby było rozlewane u producenta, czyli w tym samym kraju i winnicy, z której pochodzi. Jeżeli jest rozlewane w innym kraju, należy takie wino od razu odrzucić, bo jego jakość zapewne będzie dyskusyjna.

Powyższe wskazówki zawierają parę uproszczeń, ale ich zastosowanie pozwoli bezproblemowo odnaleźć się wśród regałów pełnych win i wybrać pasujące do danej okazji wino, które zrobi bardzo dobre wrażenie na współbiesiadnikach. A jeżeli będziecie chcieli poczytać więcej o aromatach i smakach wina, a także poznać bogactwo odmian szczepów winnych i rodzajów win zapraszam na autorski i niezależny blog o winie.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Warzywa z majerankowym winegretem

Warzywa z majerankowym winegretem

Autorem artykułu jest megi



Rodzina będzie zachwycona. Prosty przepis na urozmaicone warzywa, które mogą być dodatkiem do pieczonego mięsa lub ryby. Ale najlepiej smakują same.

Rozgrzej piekarnik do 210 st. C. Posmaruj 2 spore blachy oliwą. W dużej misce wymieszaj 6 łyżeczek oliwy z 2 łyżeczkami tymianku oraz 2 łyżeczkami majeranku. Dodaj ziemniaki, marchewkę, pietruszkę, seler i cebule, dokładnie wymieszaj. Oprósz solą i pieprzem, ułóż na natłuszczonych blachach. Blachy wstawiaj kolejno na górny poziom gorącego piekarnika i piecz, aż warzywa będą miękkie (około 50 minut). Wymieszaj ocet balsamiczny z 3 łyżkami oliwy oraz resztą tymianku i majeranku. Sosem polej upieczone i lekko przestudzone warzywa. Posyp natką i skórką cytrynową, przypraw - solą i pieprzem. Możesz podawać na zimno lub na ciepło.

Uwaga: według tego przepisu przyrządzisz pieczone warzywa dla 8-10 osób. Możesz zmniejszyć ilość składników o połowę lub przechowywać niezjedzone warzywa w lodówce przez dzień lub dwa.

PRODUKTY:

- oliwa,

- po 3 łyżki świeżego posiekanego tymianku i majeranku,

- 1 kg ziemniaków obranych i pokrojonych na cząstki (mogą być pataty, czyli słodkie ziemniaki),

- 60-70 dag selera pokrojonego w dość dużą kostkę,

- 2 średnie czerwone cebule obrane i pokrojone na cząstki,

- 3 łyżki octu balsamicznego,

- 3 łyżki posiekanej natki,

- 2 łyżeczki świeżo startej skórki cytrynowej.

Dziś doceniamy zastosowanie majeranku, jest niezastąpiony do tłustych mięs oraz ciężkich dań warzywnych, zwłaszcza z ziemniaków, grochu i fasoli, dzięki orzeźwiającemu zapachowi.

Pozdrawiam,
megi

---

megi

http://mojegotowanko.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Tort czekoladowy

Tort czekoladowy

Autorem artykułu jest megi



Nie ma co udawać - to nie jest ciasto ani dla początkujących, ani dla niecierpliwych, ale dla takiego efektu warto się troszkę pomęczyć. Zachwycisz całą rodzinę robiąc tort czekoladowy.

Zrób gwiazdki : stopioną czekoladę wymieszaj z margaryną. Rozsmaruj na blasze wyłożonej folią aluminiową i wstaw na 12 minut do lodówki, a potem foremką wytnij gwiazdki. Włóż je na pół godziny do lodówki, zdejmij z blachy szpachtułką i ponownie włóż do lodówki.

Zrób ciasto : 2 tortownice wysmaruj masłem i wyłóż papierem do pieczenia (papier także posmaruj masłem). Przesiej mąkę, kakao, proszek do pieczenia, sodę oczyszczoną i sól. Mikserem ubij masło z cukrem. Ciągle ubijając, powoli wlewaj stopioną, ostudzoną czekoladę i esencję waniliową, a potem kolejno wbijaj jajka. Połącz z suchymi składnikami i mlekiem. Ciastem napełnij obie tortownice, piecz 35 minut w temp. 180 st. C .

Zrób krem : 3/4 szklanki śmietanki podgrzej na małym ogniu z masłem. Zdejmij z ognia, dodaj posiekaną białą czekoladę, wymieszaj i wlej esencję waniliową. Odlej 1,5 szklanki masy i wstaw na 2 godziny do lodówki. Pozostałą masę ostudź w temperaturze pokojowej. Resztę śmietanki ubij z esencją migdałową. Dodaj w 3 porcjach masę czekoladową i wstaw na 2 godziny do lodówki. Oba ciasta nasącz likierem. Jeden krążek ułóż na talerzu, posmaruj kremem z białej czekolady i wanilii. Przykryj drugim krążkiem, posmaruj bitą śmietaną z masą czekoladową. Wstaw jeszcze na godzinę do lodówki, a potem udekoruj gwiazdkami.

SKŁADNIKI :

Ciasto :

30 dag mąki,

50 dag cukru,

10 dag masła,

2 jajka,

1/4 szklanki kakao,

12,5 dag gorzkiej czekolady,

1,5 szklanki mleka,

3/4 łżeczki sody oczyszczonej,

1 łyżeczka proszku do pieczenia,

sól,

2 łyżeczki esencji waniliowej,

4 łyżki migdałowego likieru amaretto.

KREM :

750 ml śmietany 36-proc.,

5 dag masła,

50 dag białej czekolady,

2 łyżeczki esencji waniliowej,

1/2 łyżeczki esencji migdałowej

GWIAZDKI :

18 dag gorzkiej czekolady,

1 łyżeczka margaryna,

olej.

---

megi

http://mojegotowanko.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 26 stycznia 2011

Schabik Anji

A to danie mojej bardzo bliskiej koleżanki, Anji. :)

Składniki:

* schab (najlepiej bez kości)
* 2 kostki rosołowe wołowe
* kilka ząbków czosnku
* mała cebula
* sól, pieprz
* majeranek
* ziemniaki (lub zależnie od fantazji kopytka, kluski,ryż, kasza)


Schab kroimy w plastry i lekko rozbijamy. Nacieramy wyciśniętym lub startym na tarce o drobnych oczkach czosnkiem, solimy, posypujemy pieprzem do smaku. Wrzucamy do miseczki, okładamy cebulą, przykrywamy talerzykiem i odstawiamy na godzinę do lodówki.
Wodę (zależnie od ilości schabu) gotujemy w garnku, dorzucamy kostki rosołowe i pokrojony czosnek. Solimy, dosypujemy pieprz i majeranek. Przykrywamy i gotujemy na wolnym ogniu. Schab leciutko podsmażamy wraz z cebulką i przyrumienione wrzucamy do garnka z bulionem. Gotujemy pod przykryciem aż będzie miękki.
Kiedy mięsko będzie już miękkie wyciągamy i wrzucamy na talerz z ziemniaczkami (kopytkami, kluskami, ryżem, kaszą ;p), a bulionu używamy jako sosu. Jeśli okaże się "za mocny" lub za rzadki dodajemy śmietanę i trochę mąki. Gotujemy chwilę aż zrobi się idealny.
Surówka z kiszonej kapusty wspaniale uzupełnia danie.
Smacznego życzy Anja i Stokrotka! ;)

poniedziałek, 24 stycznia 2011

Sałatka ryżowa z kurczakiem

A teraz czas na coś 'mojego'! :D Jest to moje ulubione danie, które mogłabym jeść 3 razy dziennie 6 dni w tygodniu! ;) Sałatka daje się dowolnie modyfikować i w wersji podstawowej jest daniem dietetycznym, więc można się nią opychać bez obaw o figurę! :)
Składniki:
1-3 torebki ryżu (ryż daje masę i jest niskokaloryczny i zdrowy)
1 pierś kurczaka (może być również z indyka)
rosół/kostka rosołowa itp.
rodzynki (jeśli ktoś lubi)
1 puszka kukurydzy słodkiej
1 puszka ananasów lub brzoskwiń
kilka łyżek majonezu
sól i pieprz do smaku.

Ugotować ryż w wodzie z solą i kilkoma kropelkami oleju (żeby ziarna się nie sklejały) a następnie odstawić do wystudzenia.
Pierś kurczaka ugotować w rosole albo kostce rosołowej, żeby nadać jej smaku (można też upiec, ale wtedy mięso jest bardziej suche) a po ostygnięciu pokroić w grubszą kostkę (mniej-więcej 2x2cm).
Ananasy z puszki odsączyć i również pokroić w podobną kostkę.
Kukurydzę odsączyć. Rodzynki zamoczyć w ciepłej wodzie a następnie odsączyć.
Wszystkie składniki wsypać do dużej miski i dodawać majonezu tyle, żeby połączyć składniki. Można też dodać trochę soku z ananasów. Następnie dodać soli i pieprzu tyle, żeby Wam smakowało. :) Podawać na zimno, ale ja osobiście zawsze sobie ją nieco podgrzewam w mikrofalówce i mam w ten sposób ulepszoną i przepyszną wersję kurczaka w potrawce... ;) - Smacznego! :)

Ta sałatka daje się modyfikować na wiele sposobów: np. zamiast piersi kurczaka można dać tuńczyka, ale wtedy zamiast ananasów lepszy byłby np. por.